Czy wiesz jak się zachować przy tonącym i jak mu pomóc?
Jasiek i Alka na żwirowisku w Otałęży
Jak podają media w tym roku utonęło na polskich zbiornikach wodnych wyjątkowo dużo osób. Klub Żeglarski Orkan przy współudziale Przystani Bryza w Otałęży, Firmy H2O (ratownictwo wodne), Pogotowia Ratunkowego, dzięki wsparciu finansowym Starostwa Powiatowego w Mielcu, zorganizował imprezę pod nazwą Pomóż Dziecku zostać optymistrzem. Dlaczego optymistrzem? Żeglarze wiedzą. A tych którzy nie wiedzą odsyłam do notki pomóż dziecku zostać optymistrzem
W sobotę 31 sierpnia odbył się pokaz jachtów klasy Optymist.
Na dzień dzisiejszy mamy ich już trzy Jaśka, Uleńkę i Alkę. Te dwa pierwsze wyremontowaliśmy po otrzymaniu od zaprzyjaźnionego klubu zza miedzy. Remontu podjął się Tomasz Foltman, zaś zarząd klubu stawał dosłownie na głowie aby załatwić brakujący osprzęt (żagle, ster, maszt)
Nowe Optymisty przywiózł na Otałęż Marek w piątek 30 sierpnia.
Rejs testowy aby w sobotę 31 nie było „obsuwy”
W sobotę po za prezentacją sprzętu zaplanowano pokaz ratownictwa medycznego i WPRO’owców jak postępować w przypadku osoby tonącej.
Ratownicy WOPR biorący udział w pokazie: Rafał Dziurgot, Rafał Madura, Piotr Żuczek, Kacper Lodarski. Nadzorowali pracę Krzysztof Łapa i Norbert Ozimek.
pierwsza symulacja:z żaglówki wypada człowiek i jest nieprzytomny (np dostał bomem w głowę). Na jachcie były osoby które zaczynają dopiero przygodę z żeglarstwem więc nie mają dużego doświadczenia. Ich zadaniem było podjąć „człowieka” . Na jachcie był fantom więc część załogi kierowała jachtem, a część udzielała pomocy. W rolę „pozoranta” wcielił się ratownik WOPR, a na jachcie byli Marcin, Piotrek – zeszłoroczni uczestnicy kursu, i Marcin tegoroczny uczestnik kursu na stopień żeglarza jachtowego.
Osoby przypadkowe wezwały pomoc, a w rolę dyspozytora wcielił się Krzysztof Woszczak, zarówno wzywanie pomocy, jak i pytania dyspozytora były nagłośnione.
Po niespełna 10 minutach przyjechała karetka pogotowia i zespół profesjonalnych ratowników przejął dalszą akcję ratowniczą.
Ratownicy przejmują naszego „topielca”, czyli Marian Szebla i Maciej Rachwał.
Topielec przy pomocy przygodnych obserwatorów zanoszony o karetki pogotowia.
Drugim przygotowanym pokazem było udzielenie pomocy topielcowi który wypadł z kajaku, a osoba z którą płynął uległa panice i uciekła. Tym razem to był pokaz jak wygląda akcja ratownicza gdy akwen wodny jest pod kontrolą ratowników WOPR. Pokazano jak podpłynąć do tonącego, jak go podholować do łódki i jak go na pokład szalupy wciągnąć.
Przeniesienie na ląd, z wykorzystaniem przypadkowych obserwatorów.
Pokazano także prawidłowe postępowanie po wyciągnięciu topielca z wody. Później to trochę pogoda pokrzyżowała organizatorom szyki, bo na żwirowiskiem przeszła burza, krótka aczkolwiek gwałtowna. Gdy już deszcz przestał padać Krzysztof Woszczak przeprowadził prawie godzinny wykład o sposobach ratowania ludzi z odniesieniem do tego co się działo podczas pokazu:
Był fantom można było spróbować swoich sił 30 uciśnięć na klatkę dwa wdechy. Po dwóch minutach zmiana.
Prezes naszego klubu (niech nam żyje) próbuje się przy fantomie.
Po zakończonym pokazie odbyły się regaty na kajakowe w dwójkach i jedynkach na dystansie „dookoła Otałęży” czyli gdzieś około 1’500 metrów. Z tej racji że autor tekstu wraz z żoną brał udział w regatach, jego wysiłku na wodzie nikt nie uwiecznił. Musicie uwierzyć na słowo.
Kazimierz Bąk zaprezentował nową dłubankę z „nadwiślańskiej topoli”.
Podobno jest to najdłuższe czółno w tej części Europy.
Kazimierz za pychówką swojego czółna.
Impreza zgromadziła około 150 osób, zaś najwytrwalsi bawili przy grillu i ognisku do późnych godzin nocnych (niektórzy to nazywają rankiem)
Klubowy Koszałek Opałek.
Klub Żeglarski Orkan dziękuje wszystkim którzy pomagali i uczestniczyli w tym pokazie.