To już koniec sezonu nawigacyjnego 2018

W poświąteczny poniedziałek slipowailśmy Bonifacego  

Długi ten tegoroczny sezon na wodzie. W kwietniu zrzucaliśmy na wodę Imć Onufrego Z.  na Solinie. 12 listopada wyciągnęliśmy z wody Bonifacego 

Ponad pół roku na wodzie – niezły  wynik. Patrząc na warunki pogodowe to jeszcze Bonifacy mógł popływać ze dwa tygodnie, jednak wykorzystując warunki pogodowe lepiej wyciągać go „na ciepło niż na zimno” 

W akcji uczestniczyli Wojtek, Maciek 

 


Rafał 

Tomek 

Wyciągaliśmy jacht wspólnie z Krzyśkiem który nam użyczył na zimę przyczepy. On wyciągał z wody Sasankę Zebra 

 

Po złożeniu masztu i roztaklowaniu łodzi rejs na drugą stronę gdzie jest sensowny slip 

Slipowanie wymagało poświęceń – woda 12 stopni 

 

Wsparcie Maćka i jakby cieplej 

 

Zebra czeka w kolejce 

 

Dzięki Irkowi i jego Jeppowi wyciągnęliśmy bez problemu Filemona – Zebrze pomagał Golf. 

 

Bonifacy daleko od jeziora nie zimuje i ma na nie „oko”. Na długi weekened majowy będzie już pływał. Trochę szkód narobił w tym roku wiatr bo ugiął stalowy nierdzewny ster. Po za tym trochę kosmetyki, zakup kuchenki aby podczas rejsu zrobić można było sobie gorącą kawę. 

W akcji slipowania brali udział. Rafał Żak, Tomasz Foltman, Wojciech Augustyn,  Ireneusz Augustyn, Mariusz Wiącek,  Maciej Wiącek

a wszystko sfotografował i opisał Klubowy Koszałek Opałek. 

 

A na kei po jachtach zostaje nie tylko wspomnienie