XI już szantowisko w Hotelu Iskierka przeszło do historii.
Bo najważniejsze! W dobrej być załodze…
Po rocznej przerwie Szantowisko wróciło do Iskierki. 7 grudnia tradycyjnie w piątek zamieniliśmy salę balową Hotelu Iskierka w rozśpiewaną tawernę. Jak zwykle publiczność czyli załoga dopisała wspaniale się bawiąc podczas szantowej imprezy.
Pilotem który wyprowadził muzyczny okręt „Iskierka” na szerokie wody z zacisznego portu był Krzysztof „Grzebień” Grzebienak – Mielczanin rodem z Węgorzewa zaśpiewał kilka utworów w tym dwa własne. Wzbudzając swoim mocnym głosem aplauz zgromadzonej „załogi”
Po „pilocie Krzyśku” na mostku kapitańskim zasiadł Arek Rurarz wraz z zespołem Old Marinners
Arek sprawdza czy wszystkie przyrządy „nawigacyjne” działają poprawnie
Zagrali swoje przeboje – covery znanych przebojów szantowych też były zaśpiewane
Do szant trzeba przyzwyczajać od „maleńkości”
Zespół Old Marinners ze Skarżyska Kamiennej
Duże uznanie dla gospodarzy Hotelu Iskierka za sprawną pomoc i obsługę. Imprezę nagłośnił Mariusz „Kalosz” Kania. A-hoj zapraszamy za rok.
Klubowy Koszałek Opałek