Wieści z kursu żeglarskiego.

Ani się człowiek nie oglądnął, a tu już bez mała miesiąc naszego kursu minął i żadnej relacji nie ma. Karygodne zaniedbanie administratora tej strony.

Wykłady teoretyczne odbyły się w budynku Nadleśnictwa Mielec w wspaniale wyposażonej sali audio wizualnej.

Nad całością wykładu czuwała piękna pani leśnik? leśniczyna to chyba nie, może leśniczka? Trudno nazwać.

Kurs teoretyczny prowadził z wielkim przejęciem in nie mniejszym przygotowaniem

Tomek Foltman, który  wyjaśnia zainteresowanym zawiłości  trudnej sztuki żeglowania.  Navigare necesse est, vivere non est necesse . Po zajęciach teoretycznych przyszedł czas na pierwsze kroki na wodzie.

Duch Bajora na przystani Jacht Klubu Kotwica. I przyszli adepci trudnej sztuki żeglowania za pomocą wiatru.

Zanim wyruszy się na podbój żeglarskiego świata, a nawet Mazur przyda się umiejętność wiązania węzła knagowego, a ten mimo wszystko najlepiej szkolić na omedze.

Kilka słów na temat tego jachtu. Mówi się o niej z lekceważeniem ot OMEGA.  Dla mnie jest to genialnie skonstruowany jacht do szkolenia i nie tylko. Konstrukcja powstała w 1942 roku! której autorem był Juliusz Sieradzki olimpijczyk obieżyświat.  Na początek to była konstrukcja drewniana. Od lat 70 wykonuje się omegi z laminatów. W tej konstrukcji zaklęta jest Historia polskiego żeglarstwa. Ja kiedyś na początku lat 90 na mazurskich wędrówkach spotkałem trzech starszych panów w krótkich spodniach w mocno spłowiałych podkoszulkach z napisem „Galopujący Muł” tak też i nazywała się ich omega. My tak od 30 lat na tej samej omedze, w tym samym składzie tak pływamy. Śpimy pod namiotem (tentem) rozkładanym na bomie, pogoda nam nie straszna. Drugi z panów dodał, a wie pan co jest najśmieszniejsze w tej naszej  historii że nas stać na czarter najlepszych jachtów nawet i na Karaibach, ale co omega Mazurach to omega. Kto chce to niech poczyta na temat Omegi  na ich oficjalnej stronie.   To jest jacht, na którym wyszkoliły się pokolenia polskich żeglarzy. W tym roku mija 70 rocznica powstania tego jachtu.

Nasza klubowy Duch Bajora na tle nieczynnych już budynków kopalni siarki.

 

Organizator szkolenia coś markotny. Pewnie zastanawia się  nauczą się do końca września czy, się nie nauczą i trzeba będzie oddawać kasę czy nie.

Wasz redaktor