Finiszujemy ze sprzętem

Zima przeleciała niespodziewanie szybko W 2018 roku sezon był długi od połowy kwietnia do połowy listopada, to pewnie się nam dlatego wydaje że sezon jakby szybciej w tym roku.

Śpiącego na zapiecku Bonifacego budziliśmy na raty najpierw z miejsca zimowania na Marinę

Później na wodę traktorem – slipem przy marinie


Pusto na kei jeszcze – pogoda nie nastraja do prac remontowych

Sprowadziliśmy i uruchomiliśmy co najważniejsze – nową technologię na Otałęży mycie pod ciśnieniem – na ten czarny osad z glonów nie po mogło.

Woda i szlifowanie jakiś lepszy efekt dało
W pracach technicznych przy sprzęcie opisanych powyżej wzięli udział: Tomasz Foltman, Marcin Pazdro, Dawid Skrzypek, Ireneusz Augustyn, Rafał Żak i Mariusz Wiącek