Dawniej to były zakończenia.
Dwór Neptuna na ośrodku w Rzemieniu dokładnie dwadzieścia lat temu
Żeglarstwo to także zabobony, tajemnicze rytuały nie bardzo zrozumiałe dla szczurów lądowych Weźmy takie przekroczenie równika to ceremoniał dla tych którzy robią to pierwszy raz. Czy opiewane w szantach pochowanie starego konia Poor Old Horse https://www.youtube.com/watch?v=lHF4yZNguLU Ceremonia polegała na topieniu kukły konia, i zapowiadało to pracę na statku (żaglowym) na własny rachunek, bo minął miesiąc i pracowali wreszcie na pieniądze bo wzięta zaliczka został przepita od razu w tawernach Saliors Town. Nie wypływa się w piątek 13, nie pisze się w dzienniku celu podróży. Jak ktoś chce poczytać to polecam lekturę Szanty i Szantymeni pieśni dawnych żaglowców Marka Szurawskiego. Kilka zdjęć autorstwa Z. Gortadt z przed 20 lat.
Nowi chętni do żeglowania proszą Neptuna o łaskawość
zalecona przez Neptuna sprawdzenie umiejętności
Dwór i cud dziewice kuszące kandydatów na żeglarzy do pozostania w lądowym życiu
Nowi już żeglarze wzięli się na odwagę i wrzucili do wody jednego z diabłów bo za dużo używał diabelskich sztuczek
wspólne zdjęcie z ekipą czyli fryzjerem, kucharzem, drogowcem który wytyczał szlak do neptuna diabły Neptun i jego żona Prozerpina oraz diabły i wesoła gawiedź oglądających naszą zabawę
Z czeluści klubowego archiwum
wynalazł i spisał Klubowy Koszałek Opałek
PS zapraszamy na 2 października