Rok rozpoczął się jak w dobrym filmie od trzęsienia ziemi, a potem napięcie delikatnie narasta.
Oczywiście tym trzęsieniem Ziemi był rejs Darka Gadomskiego z Argentyny na Antarktydę w styczniu tego roku.
Co dalej? Koniec marca i walne zebranie klubowiczów które czyści kiszki Zarządowi. W kwietniu Marek Zastawski popłynął na rejs stażowy do Kopenhagi na Duchu Morza.
W maju odbył się lekko nieudany rejs do Kłajpedy. Dlaczego nie udany w 50%? Bo w jednym jachcie nawalił silnik. Jedna załoga zamiast Bałykiem do Kłajpedy pożeglowała po Mazurach.
Darek i Marek na pokładzie Janmora wpływają na Zalew Kuroński nad którym położona jest Kłajpeda. Rejs odbył się w połowie maja 2012 trwał tydzień i do stażu można sobie było dopisać 78 godzin
Po 39 latach opuszczamy Rzemień. W tym roku odbyło się ostatnie rozpoczęcie sezonu w żeglarskiego w Rzemieniu. Na dzień dzisiejszy teren ośrodka dookoła stawu nr 3 jest ogrodzony, woda spuszczona ze stawu. Cisza spokój i brak żeglarzy.
Jak co roku w maju i czerwcu i we wrześniu na Mazurach i Solnie były wachty techniczne „ogarniające” sprzęt pływający aby nadawał się do żeglowania.
`Po trzech latach zorganizowaliśmy kurs żeglarski na stopień żeglarza jachtowego, który cieszył się sporym zainteresowaniem. Kurs zaczynamy w połowie czerwca szkoleniem teoretycznym. W roli prelegenta Tomasz Foltman.
Skoro wygonili nas z Rzemienia, poszukaliśmy sobie nowego miejsca na bazę i akwenu do szkoleń. Wielkiego wyboru nie mając przycupnęliśmy na żwirowisku w Otałęży, Akwen to dosyć duży większy czterokrotnie od stawu nr 3, głębszy 12 metrów i mający około 50 hektarów żeglownej wody. Aby mieć gdzie się spotkać kupiliśmy przyczepę typ holenderski 3* 9 m. Korzystaliśmy z gościnności właściciela przystani Bryza. W przyszłym roku przyczepa powędruje na miejsce docelowe będzie miała podłączenie do prądu, kanalizacji, i wody.
Jak co roku z dużym sukcesem braliśmy udział w regatach organizowanych na Jeziorze Machowskim. W tym roku Marek Zastawski jako Skipper wygrał regaty samorządowe, a w regatach o puchar marszałka był II. Gratulujemy.
Marek i Jurek w Omedze o wdzięcznej nazwie Duch Bajora. Na jachcie jeszcze byli Joanna Zakrzewska i Łukasz Pezda reprezentujący Miasto Mielec.
Ponadto w regatach samorządowych brała udział silna ekipa ze Starostwa Powiatowego s
- Starosta Andrzej Chrabąszcz
- Członek Zarządu Andrzej Kurdziel
- Zdzisław Boicetta – skipper niezależny
- Maciej Wiącek – załoga KŻ Orkan
Nie można zapomnieć o akcjach letnich czyli pływaniach członków klubu po Mazurach i Solinie w tym roku cieszyły sie mniejszym powodzeniem niż w latach ubiegłych. Może to z powodu że członkowie klubu chcą pływać na nieco bardziej wypasionych jachtach? Takich jak np solina 27 na której miałem okazję popłynąć z Mamerek do Węgorzewa.
Kandydat na członka klubu mielczanin sternik jachtowy Maciej Wiącek popłynął w swój pierwszy rejs na Morze Północne.
Rejs odbywał się na jachcie J-80 o wdzięcznej nazwie Syrenka.
Jednak w tym roku mielczanie polegli na silnikach. Rejs miał odbyć się na trasie Stavanger – Świnoujście, niestety zepsuło się ładowanie akumulatorów, a pływanie w nocy bez oświetlenia po ruchliwych cieśninach duńskich można porównać do jazdy na letnich łysych oponach po oblodzonej drodze. Rejs zakończył się w Skagen w Dani.
Po 2 miesiącach pływania z kursantami na Jeziorze Machowski do celów szkoleniowych zaczęliśmy używać żwirowiska w Otałęży. Co mnie zdziwiło to to że akwen mniejszy, a wszystkim się bardziej podobało niż w Machowie.
Że żeglować można wszędzie udowodnili to koledzy z Niska mając do dyspozycji niewiele więcej niż 5 hektarów wody mają silny klub żeglarski do którego należy kilkadziesiąt osób. W tym roku byłem na uroczystej imprezie plenerowej gdzie grały tuzy muzyki szantowej. ,
Autor i Krzysztof „Koval” Kowalewski – autor znanej szanty wannowej czyli Zejman i Garkumpel.
Chętnych do poznania uroków żeglowania było dosyć sporo. Organizatorzy „nie wyrabiali” z pakowaniem chętnych na jachty.
Nie obeszło się bez wizyt w zaprzyjaźnionym radiu Leliwa, gdzie KŻ Orkan reprezentowany przez moją skromną osobę był przepytywany na okoliczności żeglarskie przez Tadeusza Gospodarczyka. Gościem był też nasz mielecki dwukrotny zdobywca Hornu Darek Gadomski.
Wzorem lat ubiegłych KŻ Orkan był obecny na wybrzeżu dalmatyńskim gdzie żeglowaliśmy rodzinnie na dwa jachty (nic się nie zepsuło) przez tydzień we wrześniu. Łącznie na rejsie było 14 osób
Koniec września to egzamin na żeglarza jachtowego połączony z zakończeniem sezonu. W kursie brało udział 12 osób. Było to pierwsze zakończenie w Otałęży.
Październik to kurs na stopień instruktora żeglarstwa w którym z powodzeniem brał udział mielczanin Maciej Wiącek.
Koniec roku to jak zwykle szantowisko w Hotelu Iskierka gdzie grał nam znany zespół EKT Gdynia.
Działo się w tym roku dosyć sporo w naszym klubie, ale opisałem to czego byłem świadkiem lub te rzeczy o których mi opowiedziano. Na koniec zapraszam do redagowania naszej strony internetowej.
Spisał klubowy Koszałek Opałek