A na Jeziorze Tarnobrzeskim pływają i jeszcze na dodatek śpiewają
Waldek Mieczkowski z akompaniamentem drugiej gitary uprzyjemniali finał I regat Barbórkowych.
Pomysł regat Barbórkowych wszak dołek na którym powstało jezioro był terenem górniczym, wpadł Tadek Gospodarczyk na posiedzeniu zarządu tarnobrzeskiego OZŻ. Trochę było kłopotu z terminem bo pod koniec roku trochę ciasno, ale udało się znaleźć wolną sobotę.
Sobota pogoda typowo żeglarska, chmury ponuro wisiały na jeziorem, wiaterek przystojny dmuchał równiutka trójeczka. Temperatura znośna po około 6-8 stopni Celsjusza.
Nasi zjawili się w mocnym składzie Marek – Orkan, Jurek – Orkan i Chimera, oraz Maciek – Chimera.
Przygotować taką imprezę to roboty co nie miara, Janusz dźwiga boje regatowe.
Także zarząd KŻ Orkan w osobach Mariusza – prezes Rafała -wiceprezes zgłosili się do regat ale, brakło dla nich omegi. Organizatorzy byli tak uprzejmi że przygotowali osobną klasę MałAdama w której pod dowództwem samego szefa tarnobrzeskiego OZŻ Andrzeja ruszyliśmy w bój na wielką zimową wodę.
Startowało w klasie omega 6 załóg, w tym dwie z Mielca – jedna z poza klubu. Trzeba duszyczkę złowić, skoro wykazuje takie zapędy regatowe. Z Jacht Kubu Nisko wystartowała cała rodzina, a skiperem był Jacek etatowy zdobywca nagród.
Z Lublina przyjechali żeglarze mocno wypasioną omegą, która była bolidem na wodzie sama pływała dobrze, byle by jej żeglarze nie przeszkadzali – oni też wygrali I Barbórkowe Regaty. Jacek Gołębiowski był drugi, a trzecie miejsce zdobyli nasi pod dowództwem Marka Zastawskiego.
Podczas regat także pływały optymimsty – dzieci nadzwyczaj dobrze radziły sobie na wodzie, odzież i bielizna termoaktywna pozwala pokonać zimno.
Byłbym zapomniał o Klasie MałAdama Andrzej był ludzki pan i dał posterować tym dwumasztowym keczem na którym mieści się około 25 osób.
Już po zawodach nasi wracają na Keję
A wcześniej na niej zameldowali się młodzi żeglarze.
Pamiątkowe zdjęcie do no właśnie gdzie. Albumów już się nie praktykuje, Zdjęcie do Face Book’a
Rozdanie nagród miało uroczysty charakter nagrody wręczali prezes OZŻ, Komador Kotwicy, prezydent miasta Tarnobrzega i Szef Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa.
Nasi laureaci.
Nam przyznano nagrodę za udział w klasie MałAdama z racji braku konkurencji zajęliśmy pierwsze miejsce z czego jesteśmy dumni jak pawie.
Następnie odbyła się impreza opłatkowa, jak już napisałem na początku relacji gościem wieczoru był Waldemar Mieczkowski który zagrał mniej lub bardziej znane hity nie tylko szantowe.
Grog troszeczkę rozluźnił, atmosferę, opadły emocje więc można było pogadać o przyszłorocznych planach, regatach.
To chyba ostatni tegoroczny akcent żeglarski w naszym regionie.
Ja ze swojej strony chciałem podziękować Organizatorom za włożony trud, bo warto było. Mam nadzieję że za rok spotkamy się w większym gronie, a KŻ Orkan przyjedzie z własną Omegą i nam nie braknie jachtów.
Klubowy Koszałek Opałek.